środa, 7 grudnia 2011

Co z tym czasem?

Dzisiejszy post postanowiłam poświęcić zagadnieniu czasu na naukę języka.
Wielu ludzi właśnie wykręca się w ten sposób: nie mam czasu. Ja też, rozpoczynając naukę niemieckiego zastanawiałam się, czy po rozpoczęciu roku szkolnego znajdę czas na ten język. Chodzę do pierwszej liceum, w mojej szkole jest tzw. system fakultatywny, czyli w półtora roku przerabia się materiał ze wszystkich przedmiotów, a później ma się tylko przedmioty maturalne, ale w rozszerzonym wymiarze (tzw. fakultety). Nauki jest ogólnie bardzo dużo, zwłaszcza przez te półtora roku, bo w tym czasie przerabiamy materiał, który w innych szkołach przerabiany jest w ciągu trzech lat. W niektóre dni faktycznie brakuje mi czasu na niemiecki, wtedy sobie odpuszczam, nie robię niczego na siłę. Jeśli chce mi się spać - idę wcześniej spać, nie ciągnę nauki kosztem zdrowia, wypoczynku, czy czegoś tam jeszcze. Ale mimo wszystko jakoś posuwam się do przodu.
Kiedyś o tym myślałam: jeśli teraz nie będę uczyła się języka, to kiedy znajdę na to czas? Jedyny sensowny termin w życiu, który mi się nasunął (poza emeryturą) to czas między maturą, a studiami, te czteromiesięczne wakacje. Ale na ten czas mam już sporo planów :) po pierwsze, trzeba w końcu wypocząć po trudach matury, wyspać się, zrelaksować. Po drugie, chciałabym zrobić wtedy prawo jazdy. Po trzecie, trzeba przecież pozawozić dokumenty na uczelnie i czekać na rezultaty, a potem organizować sobie życie w innym mieście.
Tak naprawdę to nie ma co odkładać. Póki jestem w pierwszej liceum, mogę poświęcić czas na naukę języków nawet trochę kosztem szkoły, nic się na razie nie dzieje. W drugiej i trzeciej klasie trzeba będzie już porządnie przysiąść nad przedmiotami do matury - chciałabym pójść na medycynę, więc czeka mnie sporo pracy. Mam nadzieję jednak, że pogodzę tą rodzącą się pasję językową z obowiązkami szkolnymi.

2 komentarze:

  1. Juz sobota mija, a tu zadnego nowego wpisu? Jestem zawiedziony ;)
    Medycyna? Ambitnie bardzo, i przyszlosciowo ;) Bede trzymal kciuki :)

    Zdravim!

    OdpowiedzUsuń
  2. Warto poświęcać czas na to co nas interesuje i nie zadręczać się pierdołami. Co do planów na przyszłość, na razie zostaw sobie to na później, ja także z tych co chciały na medycynę ( u mnie połowa klasy miała być lekarzami, jednak wszyscy zmienili swoje plany), jednak w czasie studiów odczułam brak tego co kocham najbardziej-języków obcych, nie wiem czy oprę się pokusie rozpoczęcia kolejnych studiów ;) filologii czeskiej. Może studia medyczne w czechach zaspokoiłyby moją potrzebę nauki języków ;)??

    OdpowiedzUsuń